Partnerzy serwisu:
Przestrzeń

Łódź. Więcej wypadków na „holenderskim” skrzyżowaniu

Dalej Wstecz
Data publikacji:
26-08-2014
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

PRZESTRZEŃ
Łódź. Więcej wypadków na „holenderskim” skrzyżowaniu
fot. Zorro2212, lic. CC 3.0panorama Łodzi
Skrzyżowanie z pasami rowerowymi na łódzkim Teofilowie miało podnieść bezpieczeństwo zarówno kierowców, jak i rowerzystów. Tymczasem po modernizacji liczba zdarzeń zwiększyła się ponad trzykrotnie. Co było przyczyną tak znacznego pogorszenia statystyk?

Pod koniec ubiegłego roku na łódzkim Teofilowie stworzono pierwszą w mieście strefę z prędkością ograniczoną do 30km/h. Na ulicach Lnianej i Grabieniec pojawiły się fizyczne elementy uspokojenia ruchu w postaci przewężeń i azyli. Nie zapomniano o rowerzystach – po obu stronach jezdni wyznaczono pasy rowerowe, które – z racji zmniejszenia szerokości pasów dla aut– same w sobie stanowią element zniechęcający do wciskania pedału gazu. Istotnej zmiany dokonano także w sposobie organizacji ruchu: wprowadzono skrzyżowania równorzędne. Istniejące znaki D-1 „droga z pierwszeństwem” oraz A-7 „ustąp pierwszeństwa” zdemontowano; na skrzyżowaniach ulic Kaczeńcowej i Rydzowej z Lnianą zaczęła obowiązywać zasada prawej ręki .

Jak informuje "Gazeta Wyborcza", do pomysłu wprowadzenia zmian organizacji ruchu bardzo sceptycznie podeszli mieszkańcy Teofilowa. Uważali, że zmiany wywołają negatywne skutki. Mieli rację - rozwiązania, które – zdaniem prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej – miały poprawić bezpieczeństwo, przyczyniły się do jego pogorszenia. Z policyjnych danych wynika, że liczba zdarzeń na przebudowanym skrzyżowaniu wzrosła ponad trzykrotnie.
Co poszło nie tak? Czy – zgodnie z medialnymi nagłówkami - faktycznie zawinił sam fakt ograniczenia prędkości do 30km/h? Niekoniecznie.


źródło: rowerowalodz.pl

Ruch rowerowy - separować czy integrować?

Ograniczenie prędkości oraz fizyczne elementy uspokojenia ruchu same w sobie nie przyczyniły się do zwiększenia liczby wypadków i kolizji. W czym zatem leży problem? W organizacji ruchu. Przy modernizowaniu tras na Teofilowie popełniono kilka błędów. Przede wszystkim –odseparowano ruch rowerowy od samochodowego na skrzyżowaniach. Osoby odpowiedzialne za projektowanie ułatwień dla cyklistów często nie rozumieją, iż segregacja aut i rowerów nie jest uniwersalnym rozwiązaniem wszystkich kłopotów. W niektórych miejscach (np. na skrzyżowaniach równorzędnych) niedogodności wynikające ze zwiększenia liczby punktów kolizyjnych na linii samochód-rower oraz mniejszej czytelności zamiarów rowerzysty (na jezdni z reguły nie ma wątpliwości co do kierunku, jaki zamierza obrać cyklista) przeważają nad korzyścią w postaci zapewnienia kierowcom możliwości wyprzedzenia rowerzysty bez zmiany pasa. Pod uwagę należy wziąć również fakt, że „holenderskie” skrzyżowanie wymusza na rowerzystach wykonywanie lewoskrętu „na dwa” (tj. zjechanie do prawej, przepuszczenie pojazdów jadących z tyłu oraz z naprzeciwka i wjazd w odpowiedni wlot). O ile taki manewr w krajach Europy Zachodniej jest bardzo powszechny (w Danii to wręcz jedyny legalny sposób skręcania w lewo), o tyle w Polsce wciąż stanowi coś nowego i niezrozumiałego.

Nie bez wpływu pozostało również zdjęcie znaków określających pierwszeństwo. Skrzyżowania równorzędne nie funkcjonują poprawnie zarówno przy znacznym natężeniu ruchu (mają wówczas tendencję do blokowania się – dotyczy to także rowerów), jak i przy mniejszym, jeśli wcześniej jedna z dróg była oznaczona jako droga z pierwszeństwem. Kierujący pojazdami często jeżdżą na pamięć. O ile ruch jest na tyle niewielki, że istnieje fizyczna możliwość przejazdu przez skrzyżowanie bez zwalniania – nie omieszkają z tego skorzystać. Tworzy się wówczas niebezpieczne miejsce, które część osób pokonuje zgodnie z przepisami, a druga część – „po staremu”. Efekt nie jest trudny do przewidzenia. Nieuwzględnianie czynników psychologicznych przy tworzeniu infrastruktury to prosta droga do wzrostu wypadkowości.

Holenderskie znaczy najlepsze?

Zdaniem łódzkich urzędników, sposób organizacji ruchu samochodowego i rowerowego na przebudowanych ulicach Teofilowa zaczerpnięto ze skrzyżowań holenderskich. Dlaczego zatem modernizacja okazała się nieudanym eksperymentem? Czy oznacza to, że rozwiązania przeniesione z najbardziej rowerowego kraju świata na nasz grunt okażą się nieskuteczne? Nie do końca. Rozwiązań – nawet tych, które doskonale sprawdzają się w innych państwach - nie można kopiować bez uwzględnienia wszystkich elementów otoczenia oraz panujących w nim warunków jazdy. Miasta duńskie czy holenderskie pełne są dobrych wzorców, które warto. Ważne jednak, by robić to z głową. Kopiowanie „na żywca”, bez uważnego przyjrzenia się wszystkim czynnikom lokalnym, może zaowocować niespodziewanym pogorszeniem bezpieczeństwa i komfortu jazdy – zarówno rowerzystów, jak i kierowców. Łódzki Teofilów jest tego żywym przykładem.
Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5