Ekipy budowlane wróciły na największe z przebudowywanych łódzkich skrzyżowań. Z uwagi na sroższą niż w latach ubiegłym zimę prace nie mogły być kontynuowane od połowy grudnia. W ubiegłym tygodniu Zarząd Inwestycji Miejskich wysłał do wykonawcy pisma ponaglające z informacją o poprawie warunków.
Al. Śmigłego-Rydza – Dąbrowskiego to obecnie największe łódzkie skrzyżowanie w przebudowie. – Zależy nam na jego jak najszybszym ukończeniu i przywróceniu ruchu tramwajów w osi północ – południe. Mam nadzieję, że dzisiejsze wznowienie prac pozwoli na dotrzymanie wciąż obowiązujących, majowych terminów ukończenia inwestycji – deklaruje wicedyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich Katarzyna Mikołajec.
Skrzyżowanie będzie przejezdne dla tramwajów we wszystkich czterech kierunkach, jednak ruch liniowy zostanie przywrócony tylko w trzech. Tory w kierunku zachodnim, w stronę Placu Niepodległości, będą nadal wyłączone z ruchu: wkrótce rozpocznie się
przebudowa dalszego odcinka ul. Dąbrowskiego między al. Śmigłego-Rydza a Rzgowską, władze miasta oceniły więc odwieszanie ruchu na tak krótki czas jako bezcelowe.
Przypomnijmy: pierwotnym terminem ukończenia pierwszego etapu przebudowy miał być
14 października ubiegłego roku, całość zaś planowano oddać do użytku do końca lutego. Na przeszkodzie stanęła najpierw nowelizacja Prawa Zamówień Publicznych, potem problemy z podwykonawcami, a następnie – niespodzianki znajdowane pod jezdnią. – Były to instalacje nieuwzględniane na dostępnych mapach. W niejednym przypadku nie był nawet znany ich gestor, którego trzeba było dopiero ustalić, Każda taka sytuacja powodowała kilkudniowy przestój, podczas którego problemy rozwiązywano na bieżąco – tłumaczy Mikołajec.
Nie bez znaczenia była także pogoda. – Zima była wyjątkowo ciężka, zwłaszcza w porównaniu z dwoma poprzednimi sezonami. Prace przy budowie Trasy W-Z i dworca Łódź Fabryczna mogły być prowadzone praktycznie bez przerwy. W tym przypadku nie mieliśmy tyle szczęścia – dodaje wiceprezydent Łodzi Wojciech Rosicki. Termin, który ustalono z wykonawcą w grudniu, przewidywał już jednak wstrzymanie prac do końca lutego. Nie ma więc przesłanek do przesuwania daty końcowej ze względu na warunki pogodowe.