W grudniu, po ponad roku prac budowlanych, ulice Knychalskiego i Składowa mają zostać oddane do użytku. Pierwsza z nich ma być głównym ciągiem pieszym pozwalającym na dojście do dworca od strony pl. Dąbrowskiego oraz dojazdem rowerowym do dworca Łódź Fabryczna. Druga będzie obsługiwała okoliczne budynki mieszkalne i biurowce. Obie ulice będą przeznaczone głównie dla pieszych i ruchu lokalnego.
Największe zmiany zaszły na ul. Knychalskiego, która stała się pasażem o nietypowym układzie. Centralną część zajmuje chodnik otoczony zielenią, ławkami i innymi elementami małej architektury. Po bokach znajdują się jednokierunkowe jezdnie. Składowa natomiast będzie drogą jednokierunkową z wjazdem od z ruchem w kierunku przeciwnym, niż przed przebudową – od ul. Narutowicza do POW. Spowolnienie ruchu zostanie wymuszone przez przebieg jezdni oraz zamontowane po bokach szykany. Skrzyżowanie obu ulic zostało wyniesione.
Przebudowy obu ulic miały kompleksowy charakter: obejmowały instalacje podziemne oraz zmianę geometrii w celu uspokojenia ruchu. – Wartość inwestycji wynosi 5 mln zł. Na ulicy posadzono 62 drzewa i ułożono ponad 56 tysięcy metrów kwadratowych galanterii betonowej – mówi Marcin Dyguda z Zarządu Inwestycji Miejskich. Ulice będą służyły komunikacji lokalnej, mieszkańcom i firmom, w tym nowo powstałym biurowcom.
Z powodu trwających w pobliżu innych przedsięwzięć budowlanych ówczesny Zarząd Dróg i Transportu, zapowiadając przebudowę w lutym ubiegłego roku, nie podał daty jej ukończenia. – Nie można mówić o opóźnieniu. Już na samym początku wystąpiła konieczność koordynacji prac z inwestycjami zewnętrznymi oraz z budową dworca Łódź Fabryczna – tłumaczy Dyguda. Knychalskiego była jedną z dróg dojazdowych na plac budowy. Szczególną rolę odgrywała budowa biurowca firmy Skanska przy Składowej. – Należało przebudować istniejące i wybudować nowe sieci ciepłownicze i zasilania rezerwowego. Wszystkie prace musiały zostać skoordynowane, tak by uniknąć konieczności późniejszej rozbiórki wykonanych już elementów. Część przyłączy do planowanych nowych budynków została wykonana już zawczasu. Prace nie były wstrzymane, ale etapy musiały być rozłożone w taki sposób, by zapewnić zgranie prac z pozostałymi inwestorami – kontynuuje przedstawiciel ZIM.
Problemem był też stan techniczny jednej z kamienic, przeznaczonej obecnie do wyburzenia. Ściany budynku musiały zostać zabezpieczone drewnianymi przyporami, które opierają się o grunt w śladzie przyszłej jezdni. Zarząd Lokali Miejskich wykwaterował wszystkich lokatorów. Prace przy zabezpieczeniu kamienicy mają zostać przeprowadzone do najbliższej środy (15 listopada), co umożliwi zdjęcie podpór i dokończenie prac na wschodniej jezdni oraz fragmencie chodnika. Docelowo działka, na której jeszcze stoi budynek, ma zostać sprzedana przez miasto.