Czy po Piotrkowskiej niebawem będzie można przemieszczać się w bezobsługowych samochodach przywoływanych przy pomocy telefonu komórkowego? Nad stworzeniem takiego systemu pojazdów autonomicznych pracuje jedna z łódzkich pracowni architektonicznych. Firma Tu i Tam złożyła wniosek o dotację do tej inwestycji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
W tegorocznym konkursie projektów transportowych, w ramach którego Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego rozdzieli środki pochodzące z Regionalnego Programu Operacyjnego 2014 – 2020,
złożonych zostało trzynaście wniosków. Większość z nich pochodzi od lokalnych samorządów i spółek miejskich, które planują zakup taboru autobusowego czy tramwajowego, remonty zajezdni itp. Jedna ze złożonych aplikacji ma jednak charakter zupełnie odmienny.
O dofinansowanie z RPO ubiega się bowiem także jedna firma prywatna – pracownia architektoniczna Tu i Tam z Łodzi. Chce ona stworzyć system pojazdów bezobsługowych, które zapewniałyby komunikację na reprezentacyjnym odcinku ulicy Piotrkowskiej, na którym ruch samochodów jest mocno ograniczony. Nie funkcjonuje tam także transport zbiorowy, można jedynie skorzystać z jednej z licznych riksz rowerowych.
Bezobsługowy pojazd ma współgrać z rewitalizacją Śródmieścia – Pojazdy autonomiczne, w zamyśle napędzane przez silniki elektryczne, to nasza nieunikniona przyszłość. Taki właśnie pojazd na reprezentacyjnej ulicy Łodzi idealnie pasuje do przemian, jakie się tej chwili dzieją w naszym mieście. Mówię tu o rewitalizacji obszarowej znacznej części Śródmieścia, ogromnej szansie na organizację Expo 2022 oraz o dużych problemach z transportem publicznym – ocenia Wojciech Wycichowski, architekt w pracowni Tu i Tam i autor koncepcji systemu samochodów autonomicznych w Łodzi.
Pracownia zamierza realizować inwestycję wspólnie z Fundacją Ulicy Piotrkowskiej, znaną w Łodzi organizacją społeczną kojarzoną m.in. ze zrealizowaną koncepcją stworzenia Pomnika Łodzian Przełomu Tysiącleci. – Musieliśmy wystąpić z wnioskiem jako podmioty gospodarcze, ponieważ warunki konkursu wykluczały aplikowanie o środki RPO instytucjom typu NGO – tłumaczy wnioskodawca.
Docelowy zasięg także na ulicach poprzecznychSystem miałby być wdrażany dwuetapowo. – Na początku uruchomimy pojazdy na samej ulicy Piotrkowskiej, drugi etap to ulice prostopadłe do niej. Nie będzie przystanków, pojazdy będzie się wzywać przy pomocy smartfonu, a w środku samochodu, na ekranie dotykowym, wybierać docelowe miejsce podróży w ramach „zasięgu” pojazdu – przekonuje do swojego pomysłu Wojciech Wycichowski. – Za całość będzie odpowiadać zaawansowany system informatyczny współpracujący z czujnikami i kamerami. Pojazdy napędzane będą czterema silnikami elektrycznymi umieszczonymi w kołach. To brzmi jeszcze trochę fantastycznie, ale podobne technologie już działają na świecie i naszymi pomysłami nie wyważamy żadnych drzwi – zapewnia i dodaje, że system umożliwiałby przejazd także niepełnosprawnym.
Tu i Tam przyznaje, że nie ma doświadczenia w zakresie transportu, a w świetle aktualnych przepisów ruch pojazdów autonomicznych po Piotrkowskiej nie byłby możliwy. – Ale za moment będzie to nieuniknione. Będziemy szukać takich rozwiązań prawnych, byśmy mogli realizować nasz plan. Nawet z lobbowaniem odpowiednich zmian w prawie polskim – mówi przedstawiciel firmy. Zapewnia też, że projekt ma szanse powodzenia niezależnie od otrzymania wsparcia ze środków unijnych. – Dajemy szansę władzom na włączenie się w proces. Jeżeli z jakichkolwiek przyczyn z niej nie skorzystają, będziemy z ogromną determinacją realizować projekt, szukając funduszy prywatnych. Jestem przekonany, że damy sobie radę – ocenia.
Pomysł ma łączyć marketing i biznesPomysł miałby być realizowany przy wsparciu kilku uczelni. – Mamy potężnych partnerów z dorobkiem wymagającym należnego szacunku – Poltechnikę Warszawską i tamtejszy Zakład Systemów Informatycznych i Mechatronicznych w Transporcie oraz Poltechnikę Łódzką i Instytut Mechatroniki i Systemów Informatycznych – wylicza Wojciech Wycichowski. – Mamy też już zaplanowych kilka modeli biznesowych przedsięwzięcia. Pojazd będzie dla Fundacji Ulicy Piotrkowskiej, ale też dla Łodzi, niezwykle ważnym elementem marketingowym. Będziemy się jednak starać, by zmonetyzować pomysł, by dał nam środki na inne aktywności Fundacji – stwierdza.