W maju przyszłego roku ma rozpocząć działanie system łódzkiego roweru publicznego. Przez pierwszy rok stacje mają znajdować się tylko w centrum i w jego pobliżu. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek system poza tę strefę wykroczy.
Na razie oferty złożone w powtórzonym przetargu na system roweru publicznego zostały otwarte. - Droższą ofertę, na kwotę ponad 12,5 mln zł, złożyła firma BikeU. Z kolei NextBike wyceniła usługę na 8,7 mln zł - mówi Bartosz Zimny, odpowiedzialny za politykę rowerową w Zarządzie Dróg i Transportu.
Oferty są w trakcie weryfikacji. - W zasadzie nie budzą one naszych zastrzeżeń, ale mamy jeszcze kilka pytań do potencjalnych wykonawców - informuje B. Zimny. Rozstrzygnięcia można spodziewać się za około miesiąc. - Ogłoszenie kolejnego przetargu okazało się dobrą decyzją, bo obie oferty mieszczą się w kosztorysie - mówi prezydent Hanna Zdanowska. Firma, która złożyła tańszą propozycję, jest już operatorem kilku systemów w Polsce, z których najbardziej znany to warszawskie Veturilo. - Środki, które pozostaną po rozstrzygnięciu, zostaną wykorzystane na inwestycje związane z rowerami - dodaje prezydent.
Nie wiadomo, czy w ogóle system roweru publicznego dotrze na osiedla. W obecnym projekcie stacją najdalej wysuniętą na zachód jest Dworzec Łódź Kaliska, a na wschód - Centrum Kliniczno-Dydaktyczne Uniwersytetu Medycznego. Poza zasięgiem systemu pozostają więc największe osiedla: Widzew, Retkinia czy Teofilów. - Być może stacje poza centrum zostaną utworzone w ramach zamówienia uzupełniającego. Chcielibyśmy dać sobie co najmniej rok funkcjonowania systemu, by poznać jego mocne i słabe punkty. Komitet Sterujący uznał, że bezpieczniej będzie najpierw dogęścić stacje w centrum - argumentuje B. Zimny. - Otrzymujemy też telefony od prywatnych firm, które chciałyby kupić własne stacje i dołączyć do systemu - dodaje pracownik ZDiT.
źródło: ZDiT ŁódźJak już informowaliśmy, zakres obecnego przetargu różni się od tego, którego nie udało sie rozstrzygnąć wiosną bieżącego roku. - Przede wszystkim wydłużyliśmy okres realizacji zadania. Ograniczyliśmy zastosowanie technologii informatycznych: zrezygnowaliśmy z możliwości doładowania Migawki czy płatności mobilnych, ponieważ bardzo zwiększałoby to pobór mocy. Można będzie jednak wypożyczyć rower przy użyciu Migawki, podobnie jak każdej innej karty zbliżeniowej - zastrzega przedstawiciel ZDiT. Drobne zmiany wpłynęły, jego zdaniem, na znaczne obniżenie kosztów.
W 100 stacjach rowerowych zostanie rozmieszczonych 1000 rowerów. Będzie można je wypożyczać na co najmniej dwa sposoby. Jednym z nich będzie wpisanie kodu PIN lub zbliżenie karty do czytnika przy pierwszym logowaniu. Obowiązkiem operatora będzie - poza wybudowaniem systemu - relokacja rowerów, dbanie o ich stan techniczny oraz ogólną niezawodność i funkcjonalność systemu.
- Wiele nauczyliśmy się po poprzednim postępowaniu, także dzięki otrzymywanym od oferentów pytaniom. System roweru publicznego jest zawsze szyty na miarę dla konkretnego miasta. W każdym mieście, w którym otwierano taki system, okazywał się on sukcesem - twierdzi B. Zimny, pomijając jednak przykład krakowskiego roweru publicznego, którego pierwsza próba uruchomienia jest powszechnie uważana za falstart.
- Rower publiczny ma być częścią wielofunkcyjnego systemu, ułatwiającego poruszanie się po mieście. To jedna z alternatyw wobec jazdy samochodem - określa rolę systemu H. Zdanowska. Prezydent zaprasza wszystkich zainteresowanych łodzian do konsultacji strategii rowerowej. Dokument ma obejmować zarówno system roweru publicznego, jak i infrastrukturę. 25 i 26 października odbędą się specjalne spotkania w tej sprawie.