Długo oczekiwana budowa dwupoziomowego skrzyżowania ul. Niciarnianej z linią kolejową nr 17 rozpocznie się w najbliższy poniedziałek (18 maja). Przejezdność dla pojazdów szynowych ma zostać uzyskana w ciągu siedmiu miesięcy – do połowy grudnia bieżącego roku. Autobusy komunikacji miejskiej oraz samochody przejadą pod torami najpóźniej we wrześniu 2016 r.
– Wiadukt będzie wykonywany metodą ścian szczelinowych, a przejazd pod nim – metodą podstropową – zapowiada dyrektor kontraktu z ramienia wykonawcy (Trakcja S.A.) Marek Kacprzak. Pozwolenie na budowę ścian zostało już wydane, dzięki czemu związane z nią prace będą mogły rozpocząć się od razu. Brakuje na razie takiego dokumentu dla utworzenia przejazdu drogowego pod wiaduktem. Dyrektor spodziewa się otrzymania pozwolenia w sierpniu.
Termin rozpoczęcia prac kilkakrotnie przekładano (jednym z wyznaczanych terminów był wrzesień ubiegłego roku). Teraz jednak nie można już dłużej zwlekać. – Naszym celem jest, by dojazd pociągiem do nowo budowanej stacji Łódź Fabryczna stał się możliwy pod koniec roku – deklaruje Maciej Dutkiewicz z biura prasowego PKP PLK. Pierwsze składy, które pokonają trasę ze stacji Łódź Widzew na Fabryczną, będą pociągami testowymi, wykorzystywanymi do sprawdzania działania urządzeń. Od wyniku testów będzie zależał termin otwarcia dworca Łódź Fabryczna dla rozkładowego ruchu pasażerskiego.
Dawny przejazd w ciągu Niciarnianej zostanie na czas robót całkowicie zamknięty (pozostanie jedynie tymczasowe przejście dla pieszych). W porozumieniu z PKP PLK łódzki Zarząd Dróg i Transportu wyznaczył objazd przez równoległą ul. Widzewską, przecinającą linię nr 17 o kilkaset metrów dalej na wschód. Ulica została prowizorycznie przystosowana do ruchu autobusów (pojedzie nią kursująca obecnie Niciarnianą miejska linia 64). Docelowo, po otwarciu bezkolizyjnego przejazdu w ciągu Niciarnianej, przejazd w ciągu Widzewskiej zostanie jednak zlikwidowany. – Uzgodnienia w tej sprawie zapadły już w 2008 r. Nie będzie tam nawet przejścia dla pieszych przez tory, ponieważ musiałby wtedy powstać tam przejazd kategorii A – tłumaczy dyrektor ZDiT Grzegorz Nita.
Więcej na ten temat przeczytasz w serwisie "Rynek Kolejowy".