Zapowiada się przełom w pozyskiwaniu przez łódzkie MPK używanego niskopodłogowego taboru tramwajowego. Zakup wagonu MGT6D od niemieckiej Bogestry może okazać się wstępem do kupna partii liczącej aż 35 sztuk, co prawie dwukrotnie powiększyłoby liczbę niskopodłogowych pojazdów we flocie przewoźnika. Przedstawiciele MPK są jednak wstrzemięźliwi w podawaniu dodatkowych szczegółów.
Na razie przewoźnik kupił w celu przetestowania jeden egzemplarz, wyprodukowany w 1992 r. – Wagon powinien trafić do Łodzi w przyszłym tygodniu – zapowiada prezes MPK Zbigniew Papierski. Jeśli sprawdzi się w eksploatacji i spodoba się pasażerom, spółka deklaruje chęć zakupu nawet 35 tego typu wagonów, które dotychczasowy właściciel jest gotów sprzedać właściwie od ręki. W razie negatywnego wyniku testów MPK zamierza jednak zatrzymać sprowadzony już pojazd. Cena, według prezesa, ma wynosić ok. 100 tysięcy euro za sztukę.
Prezes nie był, co prawda, w stanie określić typu kupionego wagonu, jednak do opisu (rok produkcji, dotychczasowa służba w Bochum, ok. 75% niskiej podłogi) idealnie pasuje pojazd typu MGT6D/NF6D. Trzyczłonowy tramwaj o długości 28,6 metra jest w stanie przewieźć 72 pasażerów na miejscach siedzących i 99 – stojących. Cztery silniki o mocy po 105 kW mogą rozpędzić wagon do 70 km/h. Bogestra, przewoźnik obsługujący linie w Bochum i Gelsenkirchen, ma 42 takie pojazdy, wyprodukowane przez Duewag we współpracy z Siemensem w latach 1992-1994. Przed dwoma laty pisaliśmy o ich
problemach technicznych z zestawami kołowymi. Wagony wprowadzane do ruchu w Łodzi będą jednak musiały być całkowicie sprawne.
Testy będą miały prawdopodobnie miejsce na liniach obsługujących osiedle Teofilów (2, 5, 8, 13, 16). Można dopatrywać się w tym rodzaju rekompensaty dla jego mieszkańców za niedawną zmianę trasy linii 14, do której obsługi przewoźnik kupił
12 nowych tramwajów typu Pesa Swing.