Jak zapewnia Łódzka Kolej Aglomeracyjna, skomunikowania z autobusami są bardzo istotne dla funkcjonowania systemu ŁKA. Spółka ponownie rozważa możliwość uruchomienia własnych dowozowych linii autobusowych do miejscowości, do których nie dojeżdża żaden środek transportu, i apeluje o rozważenie możliwości przywrócenia zlikwidowanych kursów sieradzkiej linii R.
W kwietniu sieradzkie MPK znacznie ograniczyło kursowanie linii R. Uruchomione przed niespełna rokiem połączenie miało tworzyć dogodne połączenia autobusowo-kolejowe. Okólna trasa pozwalała na szybki dojazd na dworzec, a godziny kursów były zsynchronizowane z pociągami do Łodzi. Jak tłumaczył cięcia przewoźnik, połączenie cieszyło się jednak niewielkim zainteresowaniem podróżnych.
Wprowadzone w Sieradzu redukcje mają jednak nie zahamować rozwoju siatki połączeń autobusowych na przystanki kolejowe obsługiwane przez Łódzką Kolej Aglomeracyjną. Przewoźnik kolejowy powraca bowiem do ogłoszonego jeszcze przed rozpoczęciem przewozów po szynach pomysłu rozbudowania oferty o uruchamiane własnymi siłami linie skomunikowane z pociągami.
Na wieś za unijne pieniądze – Kwestia uruchomienia własnej komunikacji dowozowej do przystanków i stacji kolejowych obsługiwanych przez pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej w miejscowościach pozbawionych takiego transportu nadal pozostaje w kręgu zainteresowań spółki – stwierdza Marta Markowska, rzecznik prasowy ŁKA. Choć nie padają póki co propozycje konkretnych tras, chodzić tu może albo o linie o charakterze typowo lokalnym, biegnące po wsiach, albo o połączenia wewnątrz najmniejszych miast. Przewoźnik zawiera bowiem porozumienia o współpracy z samorządami wszystkich miast, które są obsługiwane pociągami ŁKA, a które uruchamiają własną komunikację miejską.
Póki co przewoźnik szuka źródeł finansowania realizacji tego planu. – W chwili obecnej weryfikowane są możliwości pozyskania na ten cel środków zewnętrznych w ramach funduszy unijnych – mówi Marta Markowska. Tymczasem ŁKA próbuje uzgodnić z władzami Sieradza możliwość poprawy znacznie ograniczonej oferty dojazdów na dworzec.
Niemal zlikwidowano linię dowożącą na najpopularniejszą trasę – Spółka skierowała do władz Sieradza pismo z prośbą o ponowne przeanalizowanie wprowadzonych zmian w funkcjonowaniu linii R – powiedziała nam rzecznik prasowy wojewódzkiej spółki. – Decyzja dotycząca ograniczenia godzin kursowania autobusów linii R wpłynęła na możliwość dojazdu mieszkańców na dworzec kolejowy oraz korzystanie z pociągów m.in. ŁKA. Należy podkreślić, że nasze połączenia na trasie Łódź – Sieradz cieszą się największą popularnością spośród wszystkich obsługiwanych przez spółkę. Każdego dnia korzysta z nich blisko trzy tysiące pasażerów – argumentuje.
Propozycja wznowienia odwołanych kursów nie wydaje się jednak realna. Jak poinformował nas bowiem Mariusz Wężyk z referatu drogownictwa urzędu miasta Sieradza, magistrat podtrzymuje stanowisko MPK Sieradz, które
prezentowaliśmy na początku miesiąca. – Mimo zsynchronizowania rozkładu jazdy linii R z rozkładem ŁKA zainteresowanie pasażerów było prawie żadne, co wynika z ilości sprzedawanych biletów i wyników badania frekwencji – czytamy w piśmie przekazanym nam przez Sławomira Nogalę, kierownika działu eksploatacji MPK.