Latający samochód z autopilotem receptą na korki?

Terrafugia to firma założona przez studentów aeronautyki i astronautyki MIT. Swój pierwszy projekt nazwany Terrafugia Transition zaprezentowali w 2009 roku. Pojazd wyposażony jest w jedno śmigło pchające i składane skrzydła. Technologia pozwala na schowanie skrzydeł i transformację samolotu w samochód w mniej niż 30 sekund. Samolot osiągający prędkości lotu 185 km/h a jazdy 105 km/h otrzymał świadectwo dopuszczenia do ruchu lotniczego jak i lądowego przez amerykańskie agencje rządowe.Pojazd został zakwalifikowany jako lekki samolot sportowy, dlatego do lotu niezbędna jest licencja pilota i pas startowy o długości przynajmniej pół kilometra.

Dziś firma prezentuje swój drugi produkt: TF-X, czyli hybrydowy samochód, który może przerodzić się w latający pojazd. Technologia zakłada użycie śmigieł do pionowego startu z dowolnego miejsca a następnie w pełni automatyczny lot w zadane miejsce. Wystarczy wpisać lokalizację docelową a pojazd sam tam poleci. Pilot, a raczej użytkownik ma tylko potwierdzić docelową lokalizację.

Przed lotem będzie trzeba wykonać listę kontrolną i przegląd przed lotem. Następnie podajesz lokalizację, system sprawdzi pogodę i wszelkie ostrzeżenia kontroli lotów i… zaproponuje dogodną trasę - mówi dla portalu TechInsider Carl Dietrich, jeden ze współzałożycieli firmy Terrafugia

Dzięki tej technologii start ma być możliwy z lądowiska o rozmiarach kortu tenisowego. Twórcy zakładają, że centra handlowe i inne placówki usługowe będą tworzyć specjalne lądowiska dla swoich klientów. Możliwe będzie także tworzenie specjalnych miejsc parkingowych na dachach budynków.

Do kierowania tym pojazdem niezbędne będzie jednak podstawowe przygotowanie teoretyczne. Niezwykle istotna będzie umiejętność rozpoznawania pogody i możliwości lądowania. Użytkownik powinien mieć także wiedzę na temat procedur bezpieczeństwa oraz umiejętność awaryjnego sterowania pojazdem. Terrafugia planuje stworzenie weekendowego kursu pilotażu, który mógłby być przeprowadzany w aeroklubach lub centrach szkoleniowych.

Do uruchomienia komercyjnego programu niezbędna jest jednak decyzja Federalnej Agencji Lotnictwa (FAA), która musi przygotować specjalne procedury dla automatycznych, latających samochodów. Jeśli takie regulacje zostaną wydane Terrafugia deklaruje, że wyprodukuje pierwszy pojazd w latach 2023-2025. Do tego czasu firma dostała zgodę na testy swoich technologii.

Automatyczne pojazdy latające mogą być przyszłością transportu i spełnieniem marzeń z wielu kultowych filmów m.in. Powrotu do przyszłości, którego twórcy zakładali, że w 2015 roku latające samochody będą powszechnie stosowane. Problemem proponowanego rozwiązania mogą stać się jednak… korki. Problemy z przepustowością szlaków lotniczych dla samolotów są już dziś zmorą kontrolerów ruchu a indywidualny transport lotniczy może te problemy powiększyć.