Kraków miastem do chodzenia. Pomoże carsharing?

Kraków już teraz ma dobre wyniki, jeżeli chodzi o udział podróży pieszych. – 28% podróży według Krakowskich Badań Ruchu odbywa się pieszo – to bardzo dużo. Ludzie przywykli, że w centrum się spaceruje. To rzecz, którą chcemy utrzymać i rozwijać. Niedużo potrzebujemy, żeby być takim walkable city. Potrzeba wreszcie zdecydować o tym, żeby chodniki były do chodzenia, mimo że przestrzeń jest ograniczona – mówi Łukasz Franek, wiceszef krakowskiego ZIKiT-u.

Miasto podejmuje działania na rzecz uwalniania przestrzeni dla pieszych. – Obecnie mamy 3,6 km ulic w centrum, które zostały wyłączone – mówi Franek. Dobrym przykładem jest ulica Grodzka – część Traktu Królewskiego. Pomysłowi jej zamknięcia dla samochodów, a raczej – jak mówią w Krakowie – otwarcia dla pieszych towarzyszyło wiele obaw. Niesłusznie. – Słyszeliśmy odpowiedzi, że przecież tam tak wiele osób nie chodzi, jak np. na Floriańskiej, pojawiały się pytania gdzie mieszkańcy będą parkować. W 2014 r. okazało się, że gdy się otworzy ulicę dla pieszych, to są ludzie, i to nie tylko turyści. Dzisiaj, gdy zapyta się przedsiębiorców, czy chcieliby powrotu do parkingu i samochodów, nie znajdzie się zwolennika – zauważa Łukasz Franek.

Kraków myśli teraz o tym, jak uwolnić więcej przestrzeni. – Mamy obszar Śródmieścia, który charakteryzuje deficyt przestrzeni. Mamy pojazdy zaparkowane na chodnikach. W kontekście walkable city chcielibyśmy to zmienić. Może dzięki carsharingowi zdecydujemy się, o tym, żeby oddać część tej przestrzeni – mówi Franek.

Stolica Małopolski jest jednym z trzech miast w Polsce, w którym dużo mówi się o carsharingu, czyli systemie współdzielenia samochodu. – Założenie jest na około stu pojazdów. Chcemy zaszczepić system w obszarze, w którym z punktu widzenia miasta jest najbardziej pożądane, czyli Śródmieście. Chcemy uwolnić trochę przestrzeni. Dlatego też jesteśmy bardzo ukierunkowani na carsharing klasyczny, ale nie jest to temat zamknięty – informuje Łukasz Franek. Niewykluczone, że będą to pojazdy elektryczne.

Jak zaznacza, ważne jest, żeby najpierw ten system zaszczepić – stąd decyzja o systemie obejmującym funkcjonalne centrum. – Zdania są podzielone. Carsharing, który jest nieznany obecnie – zazwyczaj, jak ktoś o tym mówi w Polsce, to myśli o car-poolingu. Totalna nieświadomość co to ma przynosić. Ważne jest więc informowanie – twierdzi Łukasz Franek.