Jeśli zdarza się wam jechać do pracy lub szkoły w tłoku, pomyślcie, że niektórzy mają gorzej. Australijski serwis Ninemsn zebrał przykłady tłoku z całego świata, o których w Polsce nawet się nie śniło.
Jeśli młody człowiek pomaga starszej osobie wsiąść do autobusu, należą mu się brawa. Czasem to jednak zadanie ekstremalne. Na filmie poniżej uczynny pasażer nie był w stanie nawet domknąć drzwi autobusu zwanego „camelito”, a sam musiał wskakiwać do niego przez okno. „Camelitos” to charakterystyczne pojazdy wożące pasażerów na liniach MetroBus w Hawanie. Wciąż można je spotkać, choć od kilku lat flota przechodzi modernizację. „Camellos” lub „camellitos” oznaczają po hiszpańsku „wielbłądy”, a nazwa wzięła się od charakterystycznego kształtu.
Godziny szczytu w Pekinie mają specyficzny wymiar walki o powietrze. Z wagonu warto wymknąć się szybko, bo potem można stracić taką możliwość. W 20–milionowej metropolii z metra korzysta codziennie pięć milionów ludzi, którzy średnio odbywają codziennie prawie 10 mln podróży. Sześć linii kolei miejskiej ma łącznie 77 km. Rozbudowa metra ma sprawić, że ponad 90 proc. mieszkańców znajdzie się w promieniu 15 minut piechotą od najbliższej stacji. W mieście jest tysiąc linii autobusowych i trolejbusowych. Tłok nie może dziwić.
Poniższy film pochodzi z Wenezueli, choć nie wiadomo z którego miasta. W całym kraju są cztery systemy metra. Największe jest to w Caracas. Pojedyncze linie powstały, lub są właśnie budowane również w Maracaibo, Valencii i Los Teques. Metro w stolicy, uruchomione w 1983 r., było kiedyś jednym z najnowocześniejszych w Ameryce Łacińskiej. Ale, projektowane na 600 tys. przejazdów dziennie, dziś obsługuje dwa razy więcej pasażerów.
Japoński wynalazek, czyli „pchacze” (po japońsku „oshiya”) może wydawać się zabawny, ale jeśli pasażer się śpieszy, może uratować go przed spóźnieniem. Panowie i panie w białych rękawiczkach pomagają zmieścić się w wagonie pociągu lub metra nawet w sytuacji, gdy wydaje się to niemożliwe. Do zadań pchaczy, którymi zwykle są pracownicy stacji lub pracujący na czasowych umowach studenci, należy nie tylko wepchnięcie tylu pasażerów ilu się da, ale też dbanie o bezpieczeństwo pasażerów, kierowanie ich do drzwi, w których jest więcej miejsca, a także opieka nad bagażami, które zostały na stacji. Obliczono, że pchacze najczęściej przystępują do pracy, gdy wypełnienie wagonu nieco przekracza 120 proc.
Poniższy tłok, z Indii, to tylko jeden z przykładów napakowanych ludźmi do granic możliwości pociągów w kraju, który pod względem liczby ludności już niedługo zapewne przegoni Chiny. Indie mają czwartą co do wielkości sieć kolejową na świecie, prawie w całości zarządzaną przez państwowe Indian Railways, które rocznie przewożą 7 miliardów pasażerów. I choć w wielu miejscach można spotkać nowoczesne pojazdy, w innych łatwo trafić na obwieszone ludźmi „winogrona”. Rządowy raport z 2012 r. stwierdził, że w wypadkach kolejowych w ciągu pięciu poprzedzających raport lat zginęło ponad tysiąc osób, a blisko 15 tys. poniosło śmierć w wyniku „nielegalnych wtargnięć” na tereny kolejowe.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.