25 Solarisów Urbino nowej generacji, z napędem hybrydowym, od zeszłego tygodnia dojeżdża do Kielc. Pojazdy, kupione przez miasto, trafią do zwycięzcy przetargu na obsługę komunikacji miejskiej przez najbliższą dekadę. Niedawno sąd zdecydował, że będzie to MPK Kielce.
Autobusy – 10 przegubowych i 15 standardowej długości – zostały kupione przez miasto. Były jednym z elementów skomplikowanego sporu, związanego z przetargiem na obsługę komunikacji. Kielecki ZTM musiał go ogłosić, bo z powodu historycznych zaszłości, tamtejsze MPK nie jest spółką miejską tylko w większej części pracowniczą.
Najkorzystniejszą ofertę złożył w przetargu Michalczewski, co spotkało się z nieukrywaną niechęcią ze strony kieleckich urzędników i strachem pracowników MPK, które, w przypadku porażki, upadłoby. ZTM ofertę Michalczewskiego wykluczył, trafiła do KIO, a dwa tygodnie temu
sąd uznał, że ZTM miał prawo wymagać od przewoźnika ekspresowego przygotowania bazy dla autobusów i uznał wykluczenie prywatnego przewoźnika za dopuszczalne.
To rozwiązało również
problem 25 autobusów hybrydowych. Ponieważ rozstrzygnięcie przetargu się przeciągało, ZTM musiał podpisać od nowego roku tymczasową umowę z MPK na przewozy. Autobusy, które miały zostać dostarczone w styczniu, planowano przekazać w użytkowanie MPK. Zaprotestował Michalczewski, który zauważył, że nowy przewoźnik, zgodnie z umową i warunkami przetargu, miał korzystać z nowych, a nie używanych autobusów. Gdyby miał dostać hybrydy „po MPK”, nie byłyby nowe. Z drugiej strony nie byłoby dobrze, gdyby świeżo kupione autobusy, stały nieużywane w zimie, czekając na użytkownika.
Wyrok sądu w tej sprawie rozwiązuje problem, choć niewykluczone, że Michalczewski nie złoży broni i będzie dążył do jego rewizji. Chodzi bowiem o gigantyczny przetarg przewozowy wart ok. 600 mln zł.
Na razie ZTM zapowiada, że autobusy, które zaczęły dojeżdżać do bazy MPK Kielce w zeszłym tygodniu, mają wyjechać na ulice 1 lutego. Będą obsługiwać linie 34, 46, 50, 51 i 54.