I stanie się światło dla ludzi

O smart lightning opowiedzieli eksperci podczas Forum Oświetlenia w Infrastrukturze, które odbyło się w Warszawie w ramach Kongresu Infrastruktury Polskiej. Marek Łasiński, dyrektor rozwoju biznesu Philips Lighting Polska podkreślał, że smart lighting to tworzenie oświetlenia miast, przy którym ludziom żyje się przyjemniej. – Jeśli technologia nie jest nakierowana na ludzi, to nie jest ona użyteczna – mówił Łasiński. Potwierdza to Mariusz Ejsmont, dyrektor Techniczny LUG Light Factory – o smart lighting nie można rozmawiać w oderwaniu od smart cities – twiedrzi Ejsmont.

Ogromne oszczędności 

Oczywiście, tworzenie przyjemnego klimatu to jeden z celów. Drugim – podobnie jak w przypadku np. systemów zarządzania ruchem ITS – są oszczędności. W przypadku smart lightning generuje się je choćby przyciemniając światła wtedy, gdy nie są potrzebne. Stosuje się to już zresztą w wielu miejscach, ale zmianę tą z samej zasady trudno… zobaczyć.

Tymczasem oszczędności są ogromne – sama wymiana opraw na LED–owe daje oszczędności rzędu ok. 50%, a nowoczesne sterowanie oświetleniem to kolejne 20-25 %. Przedstawiciel Philipsa podaje konkretne przykłady – choćby Białowieży, gdzie po wprowadzeniu smart lighting oszczędności energii zużywanej na oświetlenie sięgnęły 77 procent.

Oszczędza się również przez właściwe projektowanie oświetlenia (tzw. bryła oświetleniowa), dzięki czemu zużywamy prąd tylko na oświetlenie konkretnego miejsca. Dr hab. Inż. Maciej Zajkowski z Politechniki Białostockiej wskazuje, że ze względów społecznych może to nawet stanowić pewien problem. Dotychczasowe oprawy sodowe świeciły bowiem wszędzie, a nie tylko np. na drogę. Po zmianie na LED przy dobrym doborze optyki oświetlony jest tylko niewielki fragment poza drogą. Nie podoba się to części mieszkańców, którzy dzięki światłom ulicznym mieli np. oświetlane podwórka.

Błyskawiczna rewolucja

Rewolucja oświetleniowa przebiega w bardzo wysokim tempie – zaledwie w 2012 roku pierwsza gmina w Polsce wymieniła wszystkie źródła światła na LED-y, a teraz realizacji jest coraz więcej. We wspomnianej Białowieży zastosowano zaawansowane techniczne rozwiązanie polegające na sterowanie oprawami za pomocą sygnału gsm. Każde źródło światła jest więcej po części telefonem komórkowym.

Jak dodaje Mariusz Ejsmont, do oszczędności czysto finansowych należy dodać wzrost bezpieczeństwa i możliwość zbierania wszelkiego rodzaju danych. – Wszędzie, tam gdzie mamy zabudowę mamy zasilone całą dobę słupy oświetleniowe. To sieć którą możemy wykorzystać do zbierania danych o natężeniu ruchu czy jakości powietrza – mówi Ejsmont. Jak przewiduje przedstawiciel LUG Light Factory, już za dwa lata stanie się to standardem.

Rafał Bachański z Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie dodaje, że przejście na smart lighting można połączyć ze stworzeniem całodobowego centrum zarządzania oświetleniem. Obecnie awarie zgłaszane są tylko w godzinach pracy urzędów, co opóźnia naprawy awarii. – Obserwujemy rynek i staramy się rozważać wszystkie nowinki techniczne, ale podchodzimy do tego racjonalnie – prowadzimy własne testy, i dopiero w oparciu o efekty wdrażamy technologie – tłumaczy przedstawiciel stolicy.

Będzie coraz ciekawiej

Marek Łasiński z Philips Lighting opowiada, że światło oddziałuje coraz bardziej na ludzi w warstwie funkcjonalnej. Operatorzy dbają o to, żeby w nocy oświetlenie był przyciemnianie w odpowiednich porach, dzięki czemu oszczędzamy pieniądze. Ale już np. na bulwarach wiślańskich oświetlenie reaguje na obecność użytkownika. – Światło będzie coraz bardziej interaktywne. Będzie ciekawie – mówi Łasiński.

Profesor Maciej Zajkowski dodaje, że nowoczesne oświetlenie dzisiaj to tzw. light fidelity – światło które jest w ciągłej relacji z użytkownikiem, buduje informację, ciągle się zmienia i oddziałuje na nasz nastrój. – Technologia przyszłości będzie się opierała przede wszystkim na wykorzystaniu światła do budowania dobrych zależności w społeczeństwie i dobrych warunków do życia – przewiduje Zajkowski.