Siemens zbudował w Hamburgu stanowisko do ładowania zarówno elektrycznych solarisów, które pod koniec ubiegłego tygodnia zaczęły jeździć po mieście, jak i hybrydowych pojazdów od Volvo, które obsługują miejskie linie od 2014 r. To pierwsza taka infrastruktura na świecie.
Jak chwali się Siemens, hamburski projekt jest pierwszym na świecie, w którym ta sama stacja ładująca jest przystosowana do obsługi autobusów różnych producentów. Co ciekawe elektryczne solarisy są ładowane dzięki pantografowi, za to hybrydowe volvo mają dostarczany prąd metodą plug–in. W autobusach z Polski Siemens zamontował własny system szybkiego ładowania, dzięki któremu pojazdy „pasują” do stacji.
Obie stacje powstały na dwóch końcach eksperymentalnej linii nr 109. Wszystkie autobusy od Solarisa będą ładowane szybko, przez ładowarki o mocy 300 kW. Postój nie powinien trwać dłużej niż kilka minut, co pozwoli pojazdom kursować cały dzień na wspomnianej linii. Według niemieckiej firmy taki system sprzyja przewoźnikom, bo do tej pory zarówno autobus jak i system ładowania musiały pochodzić od tego samego producenta lub konsorcjum.
źródło: Siemens To efekt porozumienia jakie kilka miesięcy temu zawarli producenci autobusów (Irizar, VDL, Volvo i polski Solaris) z firmami dostarczającymi prąd (ABB, Heliox i Siemens). Ma ono na celu standaryzację modelu ładowania autobusów elektrycznych w Europie, właśnie po to, by – w uproszczeniu – jedna wtyczka pasowała do każdego autobusu.
Warto wspomnieć, że trzy elektryczne Urbino, które od kilku dni jeżdżą po Hamburgu,
zostały właśnie uhonorowane nagrodą „Bus of the Year”, która zostanie uroczyście przekazana podczas wrześniowych targów autobusowych w Hanowerze. To pierwsza taka nagroda dla polskiego producenta autobusów.