- Koleje Mazowieckie skupiają się na rozwoju usług dla regionu i liczą na pozytywny efekt modernizacji infrastruktury – wylicza Dariusz Grajda, wiceprezes Kolei Mazowieckich. Dodaje, że spółka ma zgodę na podpisanie umowy z warszawskim ZTM i miastem dotyczącej obowiązywania wspólnego biletu, również na linii wołomińskiej, do 2019 r.
Łukasz Kuś: Przygotowywany jest duży projekt modernizacji warszawskiego węzła kolejowego. Jak wpłynie to na kursowanie pociągów Kolei Mazowieckich?Dariusz Grajda. Koleje Mazowieckie: Niestety zawsze jest tak, że najpierw musi być gorzej, żeby później było lepiej. Z niecierpliwością czekamy na te prace, bo liczymy na to, że po modernizacji będziemy mieli naprawdę bardzo profesjonalnie i dobrze czasowo zorganizowany węzeł warszawski, co pozwoli na wprowadzenie cyklicznego rozkładu jazdy na wszystkich liniach, do czego będziemy dążyli. Kiedy nie będzie już prowadzonych prac modernizacyjnych, będziemy starali się aby nasz rozkład jazdy nie zmieniał się co roku, tylko żebyśmy zamawiali u zarządcy infrastruktury co roku taki sam, chyba, że będzie potrzeba zwiększenia liczby pociągów i będą takie możliwości.
Czy planowane są działania na rzecz większej integracji pociągów Kolei Mazowieckich z transportem miejskim w Aglomeracji Warszawskiej?Na dzisiaj mamy zgodę na podpisanie umowy czteroletniej z ZTM-em i Miastem Stołecznym Warszawa w ramach wspólnego biletu. Czyli do końca 2019 roku będziemy funkcjonowali w takim systemie jak dotychczas i co bardzo ważne, będzie to dotyczyło również linii wołomińskiej. Co się więcej wydarzy dzisiaj trudno przewidzieć. Nastąpiła zmiana polityczna, co być może wpłynie na zmiany ustawowe, regulujące działanie przewoźników kolejowych, ale trudno się na ten temat dzisiaj wypowiadać.
Czy Koleje Mazowieckie planują przygotować nowe propozycje dla pozostałych części województwa?Rozkład jazdy został uruchomiony 13 grudnia i to co mieliśmy przygotowane, to pojechało, mówiąc żargonem kolejowym. Natomiast bardzo byśmy chcieli jeździć pociągami przyspieszonymi na każdej linii, na której funkcjonujemy, czyli z Radomia, Dęblina, Łukowa, Działdowa, Kutna, Sochaczewa itd. Pociągi przyspieszone na każdej linii to dla nas docelowy wzorzec, ale będzie możliwy dopiero po zakończeniu wszystkich modernizacji. Kiedy te się zakończą, wówczas inaczej będzie wyglądał rozkład jazdy.
Cała rozmowa z Dariuszem Grajdą - w serwisie Rynek Kolejowy.