Częstochowski radny chce powołania rzecznika praw pieszych, który będzie bronił interesu i praw pieszych w przestrzeni publicznej. A jest czego bronić, bo droga częstochowskiego pieszego jest trudna.
Kilkukrotnie na łamach serwisu Transport-Publiczny.pl pisaliśmy o sytuacji pieszych uczestników ruchu drogowego w kraju. Nie jest wesoło –
z oporem likwidowane przejścia podziemne, podobnie
z wytyczaniem nowych przejść naziemnych, długie czasy oczekiwania na zielone światło, które świeci się kilka sekund. Do tego zbyt szerokie pasy ruchu sprzyjające rozwijaniu nadmiernych prędkości i brak azyli na przejściach oraz szczątki chodników służących za parkingi.
Większość tekstów opisujących przypadki pieszej gehenny zostało opracowanych na przykładzie Częstochowy – miasta według policyjnych statystyk
zajmującego pierwsze miejsce w rankingu wypadków z udziałem pieszych, w których ci ponieśli obrażenia lub śmierć.
W opinii częstochowskich dziennikarzy oraz działaczy miejskich, lokalny zarząd dróg pieszych traktuje, jak zło konieczne, które trzeba „upchnąć” w przestrzeni ulic, dla urzędników zdających się być synonimem jezdni. Niedolą pieszych
nie udało nam się zainteresować nawet Rzecznika Praw Obywatelskich, którego asystentka powiedziała dziennikarzowi serwisu transport-publiczny.pl, że urząd zajmuje się dyskryminacją przez wzgląd na płeć, orientację seksualną, czy rasę. To nie przeszkodziło rzecznikowi bronić kierowców przed odebraniem prawa jazdy na trzy miesiące za przekroczenie prędkości o 50 km/h!
Radny – powołać RzecznikaCzęstochowski radny Marcin Maranda złożył interpelację do prezydenta Częstochowy z wnioskiem o powołanie rzecznika praw pieszych wzorem Wrocławia. W swym wystąpieniu rajca nawiązał do faktu wzmożonej fali inwestycji samorządu w infrastrukturę drogową oraz dużej ilości wypadków drogowych z udziałem pieszych – także na przejściach.
Jak napisał, rzecznik powinien zająć się diagnozowaniem i eliminowaniem problemów pieszych, "zarówno w kontekście tworzenia przestrzeni publicznej, jak również transportu. Chodzi o kwestie bezpieczeństwa i ułatwienie poruszania się po mieście”. - Piesi powinni mieć swojego rzecznika, bo ich prawa są przez miasto lekceważone. Mam wrażenie, że drogowcy działają tylko na rzecz kierowców – wspomniał w wypowiedzi dla serwisu transport-publiczny.pl.
Jakie kompetencje powinien mieć rzecznik?- Rzecznik pilnowałby interesu pieszych już na etapie projektowania inwestycji, ale także powinien zająć się eliminowaniem problemów już istniejących. Ważne, by taka osoba miała moc sprawczą, a jej sugestie były wiążące – wytłumaczył Maranda. - Lepiej, by taka osoba była niezależna od urzędników, bo w przeciwnym razie mogłaby spotkać się z zarzutem braku obiektywizmu – zastrzegł.
Aby uniknąć tworzenia kolejnego etatu, radny w nawiązaniu do niezależności od aparatu urzędniczego zasugerował, by rzecznik pełnił swoją funkcję społecznie: - Choć będzie to bardzo trudne, bo przy tej ilości zaniedbań pracy będzie sporo – zauważył.
Rzecznik biernyZwróciliśmy się do częstochowskiego magistratu z pytaniem o możliwe rozstrzygnięcie wniosku radnego. - Pomysł został wstępnie przychylnie zaopiniowany i jest wola aby takie rozwiązanie wdrożyć – oznajmił nam Włodzimierz Tutaj, rzecznik Urzędu Miasta Częstochowy.
Udostępniono nam też odpowiedź na interpelację Marandy. Czytamy w niej:
„Podzielam Pana opinię dotyczącą słuszności uwzględniania potrzeb pieszych przy wprowadzaniu rozwiązań organizacji ruchu oraz drogowych działaniach inwestycyjnych na terenie miasta. W tym celu Miejski Zarząd Dróg i Transportu, wdrażając nowe rozwiązania związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego, regularnie przeprowadza konsultacje ze specjalistami z Komendy Miejskiej Policji. Powołanie osoby, pełniącej społeczną funkcję pełnomocnika pieszych jest zasadne, jednak jej ewentualne działania powinny przyjąć formę konsultacji – tak jak ma to miejsce w przypadku Społecznego Konsultanta ds. Polityki Rowerowej w Częstochowie”. Interpelację podpisze jeden z wiceprezydentów.
Nie wiemy, czy stanowisko magistratu zadowoli radnego. Wysondowaliśmy jednak odbiór rzecznika pieszych o tak zarysowanych kompetencjach wśród działaczy miejskich. Nie mają wątpliwości, że taki rzecznik będzie jedynie atrapą samego siebie. Część środowiska nie jest zadowolona z jego rowerowego odpowiednika, o którym złośliwie mówią, że jest bardziej „rzecznikiem zarządu dróg wśród rowerzystów”.
- Wystarczy zapytać o dokumenty z przeprowadzonych konsultacji i zakres konsultowanych spraw. Wyjdzie, że konsultowano tylko projekty drogowe i projekty organizacji ruchu – zauważył Kamil Rajczyk ze Śląskiej Inicjatywy Rowerowej zajmujący się problematyką ruchu pieszych i rowerzystów. Oznacza to, że taki rzecznik pieszych nie będzie mógł ingerować w istniejącą tkankę drogową i nie będzie dysponował własną inicjatywą. Częstochowscy piesi nadal będą osamotnieni.