Inwestycje transportowe muszą być elementem szerszego, wieloaspektowego podejścia do rewitalizacji zdegradowanych obszarów – powiedział na Kongresie Transportu Publicznego podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Paweł Chorąży. Jak dodał, transport publiczny może i powinien też być elementem walki z wykluczeniem ekonomicznym i poprawy jakości życia w miastach.
Wystąpienie wprowadzające do forum „Rewitalizacja i mobilność” było poświęcone zależności między inwestycjami w transport publiczny a rewitalizacją polskich miast. W ocenie Chorążego same inwestycje transportowe to za mało, by doprowadzić do trwałej poprawy sytuacji. – Polityka transportowa musi występować w pakiecie z innymi działaniami. Rewitalizacja polega na zintegrowanym podejściu do zdegradowanych obszarów. Takiego właśnie podejścia wymaga także ustawa o rewitalizacji – zaznaczył.
Zgodnie ze wspomnianą ustawą, Gminny Obszar Rewitalizacji może obejmować nawet 20% terenu miasta, zamieszkiwane przez 30% mieszkańców. Już z tak określonej skali inwestycji wynika duże znaczenie kwestii transportowych. – Polityka transportowa jest bezpośrednio lub pośrednio powiązana chyba ze wszystkim, co obejmuje rewitalizacja – począwszy od odnowy substancji infrastrukturalnej, poprzez działania społeczne i ekonomiczne, aż po świadomościowe – wyliczył Chorąży. Przypomniał, że jednym z rodzajów wykluczenia społecznego jest marginalizacja komunikacyjna, a dobre skomunikowanie danego rejonu umożliwia aktywizację ekonomiczną jego mieszkańców. Nie należy też zapominać o kształtowaniu wiedzy na temat otaczającej mieszkańców przestrzeni, również w kontekście transportu.
– Mówiąc o rewitalizacji, trzeba brać pod uwagę nie tylko kwestie komunikacyjne, takie jak niska emisja zanieczyszczeń, kształtowanie przebiegu linii czy organizowanie przesiadek. Obejmuje ona także działania bardziej modelowe, jak choćby odzyskiwanie przestrzeni zajmowanej przez parkingi – kontynuował przedstawiciel MR.
Przykłady włączania transportu publicznego w zakres działań rewitalizacyjnych można zaobserwować w większości polskich miast. Prelegent podkreślił, że chodzi nie tylko o kwestię organizowania sposobu dowozu mieszkańców. – Dla naszego resortu transport to nie tylko infrastruktura i tabor. Chcemy działań szerszych, świadczących o zintegrowanym podejściu do problemów miast – podsumował.