W marcu wejdzie w życie nowy rozkład pociągów metra. Składy będą częściej pojawiać się na stacjach w soboty, wydłużone zostaną też godziny szczytu w dni robocze. To częściowy powrót do rozkładu sprzed roku. Na jesieni metro ma też częściej zacząć jeździć w samym szczycie.
Obecnie z warszawskiego metra korzysta ponad 500 tys. pasażerów dziennie, co w przeliczeniu na kilometr infrastruktury czy stacje jest dobrym wynikiem w porównaniu do wielu innych systemów kolei podziemnej w Europie. – Dzisiaj I linia metra ma bardzo dobre zapełnienie. My się tym chwalimy, ale to są standardy azjatyckie. W niektórych miejscach upychacze będą potrzebni – komentuje Leszek Ruta, były dyrektor ZTM Warszawa, a obecnie szef Stowarzyszenia Transport Publiczny i ekspert ZDG TOR. Dlatego też jego zdaniem, planując rozwój infrastruktury komunikacyjnej (np. tramwaj do Wilanowa),
nie należy dociążać I linii metra, która „pęka w szwach”.
Odmienne zdanie w sprawie warunków podróżowania metrem ma Wiesław Witek, nowy dyrektor ZTM. – Nie zgadzam się co do standardów azjatyckich.
Mogę to zaświadczyć, jako osoba, która codziennie korzystała i korzysta z dojazdów metrem – i to na 8:00, czyli najbardziej reprezentatywną godzinę – mówi następca Ruty.
Jak się dowiedzieliśmy od początku marca będzie obowiązywał nowy rozkład dla metra. Główne zmiany dotyczą sobót – pociągi będą pojawiać się w ciągu dnia (10-18) co 4:50 zamiast 5:50. Rano częstotliwość poprawi się z 6:45 do 5:25, a wieczorem składy będą jeździły co 6:45, zamiast co 7-8 minut. Ponadto wydłużone zostaną godziny szczytowe w dni robocze – w porannym szczycie pociągi jeżdżą co 2:50, a po południu co 3:00 (rozkładowy czas następstwa ze stacji końcowych). To właściwie jedynie częściowy powrót do rozkładu sprzed roku, kiedy ZTM – z uwagi na oszczędności budżetowe – „dostosował podaż” i ściął częstotliwość metra w międzyszczycie, wieczorami oraz w soboty i niedziele.
Nieco dłużej pasażerowie poczekają na poprawę warunków podróżowania w samym szczycie. – Mam dobrą wiadomość: od jesieni mamy zakontraktowane zwiększenie częstotliwości metra – zapowiada Wiesław Witek, wymieniając częstotliwość 2:00. Aby to było możliwe, potrzebne są
zmiany w systemie sterowania ruchem – zwiększenie prędkości i przejście na zmodyfikowany system SOP-2 jako podstawowy środek prowadzenia ruchu pociągów (przy wyłączonych semaforach). W tej chwili trwa
dostosowywanie taboru.