Piąta próba sprzedania sanockiej fabryki autobusów Autosan nie udała się, podobnie jak poprzednie ogłaszane od maja zeszłego roku. Nikt nie chciał zapłacić za zakład po bankructwie 37 mln zł. Teraz zostanie sprzedany w trybie z wolnej ręki. Syndyk ma czas do września na znalezienie kupca.
Pięć prób sprzedaży pozostałości fabryki to starania o to, by w Sanoku wciąż produkowano autobusy. To jeden z warunków, który w każdym z przetargów postawił syndyk. Dziś fabryka zatrudnia ponad 350 osób, czyli większość załogi, która pozostała po zbankrutowanym zakładzie. W zeszłym roku, pierwszym w całości przetrwanym jako „zakład upadły”, Autosan sprzedał ok. 50 autobusów, produkował też (m.in. dla Krakowa) części do tramwajów i do pociągów.
Kilka tygodni temu firma uzyskała homologację dla trzech modeli autobusów Sancity (w wersji 9-, 10- i 12-metrowej), które spełniają normę emisji spalin Euro 6. Z kolei dwa tygodnie temu Autosan pochwalił się sprzedażą dwóch krótkich autokarów dla PKS Elbląg i jednego miejskiego Sancity 9LE dla MKS w Krośnie.
Syndyk Ludwik Noworolski na razie zapowiedział sprzedaż zakładu z wolnej ręki. – Na razie nie mogę powiedzieć, jak dokładnie będzie to wyglądało w szczegółach. Muszę najpierw przygotować taką ofertę – powiedział w rozmowie z rmf24.pl w zeszłym tygodniu.
Więcej na ten temat, w tym więcej szczegółów dotyczących Autosanu działającego w trybie upadłości likwidacyjnej przeczytasz w Monitorze.