Partnerzy serwisu:
Komunikacja

Autobusów elektrycznych będzie coraz więcej. Także w małych miastach

Dalej Wstecz
Partner działu

Sultof

Data publikacji:
22-06-2017
Tagi geolokalizacji:

Podziel się ze znajomymi:

KOMUNIKACJA
Autobusów elektrycznych będzie coraz więcej. Także w małych miastach
fot. Ursus Bus
Zakup autobusu elektrycznego musi być przemyślaną decyzją. Specyfikację pojazdu trzeba dokładnie dopasować do potrzeb danego miasta i jego mieszkańców, nie kopiując warunków z innych przetargów. Niezależnie od tego potrzebna może być jednak także zmiana układu linii pod kątem wykorzystania na jednej z nich pojazdów ekologicznych – uznali uczestnicy debaty o elektromobilności podczas konferencji „Zrównoważona mobilność – wyzwania i szanse dla miast”.

Według danych przytoczonych na wstępie przez moderatora (dr Michał Wolański z Katedry Transportu Szkoły Głównej Handlowej) napęd elektryczny opłaca się tym bardziej, im więcej kilometrów dziennie przejeżdża autobus. Wiele zależy też od pojemności i mocy baterii. Złożoności dodaje fakt, że w grę wchodzi wiele parametrów trudnych do wycenienia (np. emisja tlenków azotu), a z drugiej strony – to, że w polskich warunkach trudno zakładać czysto „zielony” charakter energii elektrycznej. - Na razie nie umiemy przewidzieć, jak zmienią się koszty eksploatacji autobusów za pół roku. W dodatku przewoźnicy wciąż mają wiele starych pojazdów. Wielu operatorów staje wobec dylematu, czy wymienić cały tabor na autobusy z silnikiem Diesla spełniającym normę Euro 6, czy połowę floty na elektrobusy – stwierdził dr Wolański.

Kraków: Trudne początki

Z powodów finansowych opieranie się tylko na autobusach elektrycznych byłoby złą decyzją – ocenił Grzegorz Dyrkacz z MPK Kraków. W liczącym 550 autobusów taborze MPK są jeszcze pojazdy z silnikami spełniającymi normę Euro III i IV. Plany zakupów na najbliższe lata obejmują nie tylko autobusy elektryczne, ale także hybrydowe oraz z silnikami Euro V i VI. – Z punktu widzenia pasażera ważniejszy jest sam fakt zakupu nowego autobusu, niż rodzaj jego napędu – stwierdził przedstawiciel MPK. Ryzyko wiąże się także z planowaniem pracy autobusów elektrycznych, których warunki eksploatacji mogą znacząco się zmienić na skutek nagłej zmiany trasy i taboru przez organizatora komunikacji.

Eksperymenty z autobusami elektrycznymi trwają w MPK od roku 2013. – Testowaliśmy konstrukcje polskie i zagraniczne. Łącznie przejechaliśmy różnymi pojazdami testowymi około 3600 km – wspominał Dyrkacz. Przewoźnik obsadził linię 154 sześcioma elektrobusami, zasilanymi przy pomocy wtyczki. Rozwiązanie to okazało się jednak mieć wiele wad, z których najpoważniejszą była konieczność zjeżdżania w ciągu dnia do zajezdni na doładowanie. Oznaczało to marnowanie czasu pracy kierowców, których w Krakowie brakuje. MPK zaczęło więc testować dwa autobusy z pantografem, wykorzystując do ich ładowania tramwajową sieć trakcyjną. Z czasem postawiono specjalną ładowarkę na ul. Pawiej przy Galerii Krakowskiej. Podobne pojawią się niebawem jeszcze w czterech innych miejscach (przybędzie też kolejna przy Pawiej). – Co do zasady, aby autobusy nie musiały zbaczać z trasy, ładowarki powinny być w ścisłym centrum – a wtedy trzeba uzyskać zgodę konserwatora zabytków – dodał Dyrkacz.

Ostatecznie za bezpieczną liczbę uznano 75-100 autobusów elektrycznych w taborze. Niebawem powinno zostać dostarczonych 17 elektrobusów jednoczłonowych i 3 przegubowe (przetarg na ich dostawę wygrał w ubiegłym roku Solaris). MPK przygotowuje obecnie do obsługi elektrobusów jedną z zajezdni tramwajowych wraz z myjnią.

Gdynia: Ekologiczny transport powodem do dumy

Projektant komunikacji i rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni Marcin Gromadzki podzielił się doświadczeniami z trolejbusami dwunapędowymi. - Gdynia kupiła 30 takich pojazdów. Ich zasięg bez sieci górnej wynosi kilkadziesiąt kilometrów. Od grudnia ubiegłego roku trolejbusy z bateriami (doładowanie jest możliwe podczas jazdy pod siecią) kursują na osiedle Fikakowo, którego mieszkańcy są z nich zadowoleni – poinformował. Pojazd o napędzie elektrycznym nie tylko zmniejsza zanieczyszczenie powietrza, ale także porusza się ciszej.

Czy elektromobilność ma sens także w małych miastach z małymi przebiegami komunikacji? – Tak, choć w wielu przypadkach konieczna musi być przebudowa układu linii oraz rozkładu jazdy. Elektrobusy sprawdzą się w miastach każdej wielkości, ale muszą być mądrze alokowane. Także w mniejszych ośrodkach są linie o charakterze wielkomiejskim – uznał Gromadzki. Powołując się na swoje doświadczenie, stwierdził, że należy obsadzać nimi brygady nie tylko całotygodniowe, ale koniecznie całodzienne. – Na liniach szkolnych, brygadach szczytowych oraz kursach do wsi elektrobusy nie mają racji bytu – przekonywał pracownik ZKM. Za najlepszy system ładowania uznał pantograf, dzięki któremu w miastach mających sieć tramwajową lub trolejbusową można obniżyć koszty, a w niektórych przypadkach ładować baterię podczas jazdy, co pozwoli na zmniejszenie jej wielkości. – Poza tym wierzę, że program e-bus, do którego oprócz Gdyni przystąpiło już 50 samorządów, spowoduje duże zamówienia, dzięki czemu technika pójdzie do przodu, nastąpi spadek cen i upowszechnienie technologii. Postęp techniczny wymusi coraz lepsze, lżejsze i pojemniejsze baterie. Zasięg 300 km jest możliwy do osiągnięcia – powiedział Gromadzki.

Kilkanaście lat temu w Gdyni zastanawiano się, czy trolejbusy należy dalej rozwijać. Okazało się jednak, że mieszkańcy są przywiązani do tego środka transportu, uznając go za element tożsamości miasta. Podobnie może z czasem stać się w przypadku elektrobusów. – Imponuje mi projekt Wrześni, która dziś nie ma komunikacji miejskiej, ale od początku przyszłego roku planuje uruchomić dwie linie obsługiwane jednym elektrobusem. Powodem jest nie tylko ekonomia, ale i prestiż. Atrakcyjnym meblem miejskim mogą być też ładowarki, do czego dąży z kolei Tomaszów Mazowiecki – uznał Gromadzki. Jak dodał, pasażerowie – podobnie jak nabywcy samochodów hybrydowych – oczekują także atrakcyjnej formy pojazdu, innej od autobusów dieslowskich.

PFR: Będzie coraz taniej

– Główną barierą w rozwoju elektromobilności jest dziś cena – ocenił menadżer programu e‐Bus w Polskim Funduszu Rozwoju Włodzimierz Hrymniak. – Jeśli chcemy przyspieszyć ten proces, potrzebna jest pomoc państwa, środki unijne i krajowe, np. z NFOŚiGW. Duża część przeznaczonych na transport środków unijnych w tej perspektywie została już wydana, ale niedługo to, co zostanie, będzie można wydać tylko na transport niskoemisyjny – argumentował. Z myślą o ułatwianiu takich inwestycji Ministerstwo Energii prowadzi prace nad ustawą o Funduszu Transportu Niskoemisyjnego. – Samorządy muszą jednak uczyć się z powrotem polegać na własnych środkach – dodał.

Według menedżera e-Bus ceny elektrobusów i akcesoriów z powodu wzrostu wolumenu zakupów będą stopniowo malały. - Ceny ogniw w ostatnich latach spadły trzykrotnie, a zasięg się wydłużył – tłumaczył. Do rozwoju elektromobilności powinny, zdaniem Hrymniaka, skłaniać także trendy światowe (globalna rola transportu publicznego, w tym kolei, oraz współdzielonego rośnie) oraz europejskie (kolejne regulacje unijne coraz mocniej idą w kierunku ograniczenia emisji zanieczyszczeń). – Nie wydawajmy pieniędzy na coś, co nie buduje przyszłości – zaapelował przedstawiciel PFR.

Z tezą o pozytywnym wpływie efektu skali i postępu technicznego zgodził się Maciej Srebro z Ursus Bus. – Nie ma odwrotu od elektromobilności. Jesteśmy przed tą rewolucją, warto w niej uczestniczyć. Polscy producenci nie będą musieli płacić „renty technologicznej”, podczas gdy producenci tacy jak MAN lub Iveco muszą jeszcze zamortyzować swoje inwestycje w rozwijanie silników Diesla. Dzięki temu okno możliwości będzie dla nas większe – stwierdził.

Solaris: Każda infrastruktura musi kosztować

Pełnomocnik zarządu Solaris Bus & Coach ds. rozwoju elektromobilności Mateusz Figaszewski zwrócił uwagę, że dyskusja o kosztach infrastruktury dla elektrobusów toczy się przy milczącym założeniu, że analogiczne instalacje dla pojazdów spalinowych nic nie kosztują. – Przecież diesle też korzystają ze stacji tankowania, które kiedyś trzeba było zbudować. Dziś zainteresowanie stacjami ładowania przejawiają duże koncerny paliwowe – zaznaczył.

Wiele miejsca w dyskusji poświęcono perspektywie producentów. Z jednej strony rozwój elektromobilności ma w założeniu poprawić zdolność eksportową polskich przedsiębiorstw, z drugiej – pojawiają się obawy przegrzanie rynku, zbyt małą unifikację konstrukcji krótkich serii czy o znane z rynku tramwajowego wahania cyklu produkcyjnego, związane z finansowaniem zakupów przede wszystkim ze środków unijnych. Stawia to duży problem przed firmami chcącymi odpowiedzialnie budować swój biznes i utrzymywać zatrudnienie na stałym poziomie. Według Figaszewskiego analogie nie powinny jednak sięgać zbyt daleko. – Tramwaj to zupełnie inny produkt, kupowany z myślą o eksploatacji przez 30-50 lat i produkowany w cyklu 1,5- lub dwuletnim. W przypadku elektrobusów oba okresy są zdecydowanie krótsze – uzasadnił pełnomocnik zarządu Solarisa.
Partner działu

Sultof

Tagi geolokalizacji:

Podziel się z innymi:

Pozostałe z wątku:

Złotoryja kupuje elektrobusy

Komunikacja

Złotoryja kupuje elektrobusy

Jakub Rösler 05 września 2023

Łomża z ofertami na elektrobusy

Komunikacja

Łomża z ofertami na elektrobusy

Witold Urbanowicz 24 sierpnia 2023

Przemyśl z ofertami na autobusy elektryczne i CNG

Komunikacja

Przemyśl z ofertami na autobusy elektryczne i CNG

Witold Urbanowicz 24 sierpnia 2023

Zobacz również:

Pozostałe z wątku:

Złotoryja kupuje elektrobusy

Komunikacja

Złotoryja kupuje elektrobusy

Jakub Rösler 05 września 2023

Łomża z ofertami na elektrobusy

Komunikacja

Łomża z ofertami na elektrobusy

Witold Urbanowicz 24 sierpnia 2023

Przemyśl z ofertami na autobusy elektryczne i CNG

Komunikacja

Przemyśl z ofertami na autobusy elektryczne i CNG

Witold Urbanowicz 24 sierpnia 2023

Zobacz również:

Kongresy
Konferencje
SZKOLENIE ON-LINE
Śledź nasze wiadomości:
Zapisz się do newslettera:
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
  • przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.
Współpraca:
Rynek Kolejowy
Rynek Lotniczy
Rynek Infrastruktury
TOR Konferencje
ZDG TOR
ZDG TOR
© ZDG TOR Sp. z o.o. | Powered by BM5