Stolica Czech powołuje specjalną radę złożoną z 13 uznanych architektów, którzy będą opiniować najważniejsze projekty budynków powstających w mieście. Przyda się, bo miasto musi się bronić przed konstrukcjami, które wśród prażan zasługują na takie przezwiska jak „Niedźwiedź Polarny”, albo „Ośmiornica”.
„Ośmiornica”, nazywana przez innych „Kleksem” miała być nowym budynkiem czeskiej Biblioteki Narodowej, zbudowanym w praskiej dzielnicy Letna. Zaprojektował ją pochodzący z Czech brytyjski architekt Jan Kaplicky. Pomysł powstał w 2007 r., zdobył kilka nagród, ale sam architekt, który zmarł w 2009 r. nie doczekał burzy jaką wywołała jego wizja. Biblioteka nie powstanie bo mimo wielu zwolenników, mała jeszcze więcej przeciwników. Projekt podobał się prezydentowi Miloszowi Zemanowi, ale jego gorącym przeciwnikiem jest jego poprzednik Vaclav Klaus, a także wielu praskich radnych.
projekt Biblioteki Narodowej w Pradze. źródło: facebook.com/jan.kaplickyNie da się ukryć, że „Kleks” na pierwszy rzut oka niespecjalnie pasuje do praskiej zabudowy. Kłopot z tym, że miasto, znane na całym świecie dzięki swojej urokliwej, staromiejskiej architekturze, od lat walczy z architektonicznymi „potworami”, które psują krajobraz i miejską przestrzeń. Jako przykłady podaje się kiczowaty hotel Don Giovanni wybudowany obok Nowego Cmentarza Żydowskiego, stację metra Letnany, która swoim futurystycznym wyglądem wzbogaca pole, pośrodku którego ją postawiono, czy tunel Blanka, krytykowany z jednej strony za to, że zapewni dojazd do centrum miasta wielkiej fali samochodów, a z drugiej strony za to, że od lat nie może zostać ukończony, a jego budowa pożera ogromne pieniądze (od lat 90-tych to już prawie 2 mld dol.). Przy Placu Zwycięstwa jeden z deweloperów stawia właśnie przedziwny budynek nazywany przez prażan „Białym Niedźwiedziem”, albo „Stosem Naleśników”.
Dlatego w Pradze powołano specjalną radę złożoną z ekspertów skazanych m.in. przez Uniwersytet Karola czy Izbę Architektów. Ma być ciałem doradczym dla praskiego Instytutu Planowania i Rozwoju (IPR) i spotykać się na otwartych posiedzeniach co najmniej cztery razy do roku. Jeśli większość rady zaopiniuje projekt negatywnie, IPR nie wyda zgodny na to by powstał.
Według „Lidovych Novin” rada ma być z jednej strony narzędziem do ochrony architektonicznego dziedzictwa miasta, ale z drugiej sposobem na poprawienie wizerunku biura, które jest podejrzewane o to, ze nie zawsze wydaje niezależne opinie. 13–osobowe ciało ma nie tylko opiniować, ale też tworzyć własne strategie wykorzystania istotnych obszarów w Pradze.
To niejedyny sposób. Od października wejdą w życie nowe przepisy miejskie dotyczące budynków, zieleni, ale też reklam w miejskiej przestrzeni. Burmistrz Tomas Hudecek twierdzi, że pozwolą na większą kontrolę nad tym co w Pradze powstaje i ochronę układu urbanistycznego. Niedługo też centrum miasta obejmie Strefa Niskiej Emisji Spalin. Według projektu zakaz wjazdu do strefy otrzymają najstarsze i najbardziej zanieczyszczające powietrze samochody. Spośród ok. 930 tys. pojazdów zarejestrowanych w stolicy Czech zakaz może dotyczyć 30–40 tys.